|
Tomek i Gienek. |
Wybraliśmy się w sobotę na rower. Standardowo. trasa miała być mała. Nie za dużo. No i tak było coś koło 35 km. Najpierw standard na Sosny. Nic nowego. Droga na Tarnów. Pół drogi marudziłem Tomkowi że "dawaj na górki", "No chodź w las." ,"Dawaj nie bądź taki." , "Przecież wiem ze chcesz." Nie chciał nie chciał bo błoto to trzeba rower czyścic ale się udało. Ruszyliśmy. Pierwsza lepsza droga na Sosnami w las. Spotykamy miejscowy Kuwejt.
|
Ładna jesień tej zimy. |
Jak błota jak na lekarstwo. ale i dobrze. Nie lubię takich kąpieli chociaż dobrze na cerę robią. Nie jedna kobieta do SPA lata na takie zabiegi a jak czarownica była to będzie nadal. Miotłę jej miedzy nogi i dzieci straszyć, albo na rower. Rower to już lepiej na urodę podziała.
|
Bo buty brudne. O stylówe trzeba dbać. |
|
Mkniemy do domciu. |
Hehe poczekaj aż się sucho w lesie zrobi a tymczasem ja przejąłem grupę mtb i kilka zmian będzie,między innymi niedzielne spotkania rowerowe dla wszystkich a pozapierdalać będzie można w soboty.
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze. Taki plan mi się podoba. A ja już nie mogę się doczekać lata. Jak będzie ciepło.
OdpowiedzUsuń