Z racji tego że zbliża się termin oddania projektu z konstrukcji drewnianych pojechałem sobie do lasu.
Ubrałem sobie moro moje ulubione, halówki no i do lasu jazda. Pogoda piękna, ciepło, słoneczko. Ah. Żyć nie umierać.
Nawet prawie plakat wyszedł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz