piątek, 29 maja 2015

Po pracy

Wczoraj wybrałem się na rower.

Tak po pracy wyszedłem polatać a, że pogoda była jeszcze dobra to czemu nie.

Była dobra ale do czasu, na powrocie złapał mnie deszcz, trochę przemokłem, ale bez tragedii.

czwartek, 14 maja 2015

Rosówek



           Dzisiaj z mgr inż. Karolem wybraliśmy się na tor motocrossowy w Rosówku. Podjechaliśmy na obczajenie trasy wyścigu XC Trzy Wieże jaki odbył się tam w majówkę. Niestety nie mogłem się zjawić. 




         Z racji tego że przez ostatni tydzień pada sobie deszcz może nie co dzień ale bardzo często , Szczecin leży nad morzem, w sumie to na molo niedaleko a tor motocrossowy zbudowany jest na piaskach gliniastych, iglastych czy pyłowych to po dodaniu tych wszystkich czynników otrzymujemy MAŹ. W sumie to jej już wiele nie zostało ale jednak warunki nie należały do łatwych.



     Przejechaliśmy kilka okrążeń. Dawno nie śmigałem i kondycja nie ta. Trasa fajna.. Szybko w dół sztywno do góry. Niesamowicie interwałowa. Widać już było ślady motocykli jednak to nic dziwnego zważywszy na fakt że to tor motocyklowy. 


wtorek, 28 kwietnia 2015

Rajd Magnolii 2015 - Wały Chrobrego.





Z Anią i korolem wybralismy się na jeden z OS specjalnych rajdu Magnolii który odbywa się na terenie miasta szczecin i jego okolicach. Można było zobaczyć poooglądać itd, 

Najciekawszym eksponatem był mikrosamochód Messerschmitt. To ten sam koleś co samoloty robił.

piątek, 17 kwietnia 2015

TREK vs. FELT


Felta kupiłem 2 lata temu. Rower fajny. Sram APEX, Mavic KSYRIUM EQUIPE ogólnie spoko sprzęt. Rower jednak typowy endurance czyli rodzaj wygodnej szosy do połykania kilometrów w wygodnym trybie. 

geometria ramy jakoś przestała mi odpowiadać szukałem czegoś innego. Kuba ma treka. Podstawowy model ale bardzo przyjemna rama. No i pomysł. SWAP. 

Przeszczepiliśmy razem ramę z jednego modelu do drugiego i takim oto sposobem Trek zyskał srama i koła mavic. Do pełni amerykańskiego szczęścia brakuje jeszcze zipów albo innych amerykańskich kółek. Może kiedyś. 




środa, 15 kwietnia 2015

Cel Nowe Warpno.


Dzisiaj z Karolem pojechałem do Nowego Warpna. Plan niby prosty. Jedziemy lasem. Planowany dystans 40 km w jedną stronę. W sumie spoko. Pogoda dopisuje. 20 stopni. Cieplutko.







Już po kilkunastu kilometrach okazało się że nadrobiliśmy 20 km. To nic. w sumie spoko. Zmieniliśmy plan i polecieliśmy szosą. Droga szosowa. szerokościowy na jeden samochód w środku lasku prowadząca w sumie do donikąd. Ciekawa opcja. Mogła być gruntowa a wylano asfalt. ale co tam.


Wiatr był bardzo silny co uniemożliwiało sprawną jazdę. Plan był taki że jedziemy spokojnie. Prędkość przelotowa 25-30km/h na rowerach MTB po szosie na dystansie 110 km to w sumie spoko wynik.

Po dotarciu na miejsce od razu bijemy na plaże. Siadamy na ławce i odpoczynek. Słońce świecie ładnie. Wiatr wieje. Prawie jak nad morzem. 





Przystań jachtowa. Kilka jachtów cumowało. Jedna łódeczka łupinka w stanie agonalnym służy jako jedna z atrakcji turystycznych. Można sobie po niej pobiegać i poskakać jak ktoś lubi. 









Droga powrotna już na spokojniej i luźniej. W sumie to pierwsza setka w tym sezonie no i tym bardziej na MTB. Wiatr zaczyna sprzyjać nie wali już w ryj jak wcześniej tylko zawiewa sobie t raz tu z boku to raz tam w plecy. Spotykamy co chwila coraz to mniejsze lub większe grupy szosowców. Niektórzy pełna kultura machamy sobie wzajemnie uśmiechy itd a inni gburowaci. No niestety taki mamy klimat. Jednak słoneczna pogoda nie na wszystkich chyba działa odpowiednio. 


Ostatnie 10 km na spokojnie. 20 km/h. pełen luz. Rozluźnienie nogi. Ujechałem się. Było dobrze pogoda dopisała. Już wiem gdzie pojedzie się na jakiś romantyczny wypad z ukochaną czy jakiś inne grilowanie.

niedziela, 22 marca 2015

Wiosna




Pierwszy dzień wiosny deszczowy. Pod znakiem testów SCOTT.



Nastała sobota. Pojechałem na 12,00 na testy Addicta team issue. Pogoda deszczowa. pętla hm. nie wie licznika nei miałem ale pewnie z 30 km około. Podjazdy zjazdy. Maszyna niesamowicie sztywna. Najsztywniejszy rower na jakim jechałem. Niczym żelbetonowy sześcian. Sztywność 100%. Reaktywność. stwierdzam że moja szosówka. A jest teraz nowa bo trek to Wigry w porównaniu do Scotta. 





Przemokłem niesamowicie. wodę z butów wylewałem. Potem szybki test Gamblera. Rower zjazdowy. Skoki ze schodów itd. Ale to leci w dół. Jednym słowem. Pręęęędkości przybywaj. Tym to aż chce się skakać. Kellysem to bym 5 razy salto przez kierownice zrobił a tym to po 1 minucie zapoznania się z rowerem przeleciałem schody. 





Niedziela i jazda na Sparku 29. xx1 na pokładzie XTR i w ogóle carbon. No jedzie to baaardzo pewnie i pomimo ze to maszyna na maratony to nie czuć tego. Nie czuć. Powiedział bym że rower delikatne enduro bo jednak jest komfortowy. Siedzi się wygonie. 





Potem jeszcze szybkie skoki po schodach i korzeniach na geniusie 27,5, 160mm skoku i można latać. Jak bym mieszkał w górach to bym kupił. hmmm chyba sparka albo geniusa ale 27,5 bo jednak jest ta zwrotność a tak to zostaje mi mój super zwinny Kellys. I tak jestem z niego zadowolony bo nie XTR-y napędzają rowery. 






wtorek, 17 marca 2015

Testy rowerów SCOTT



W Gorzowie W sobotę niedziele odbyły się testy rowerów Scott.

Napaliłem się na sparka 29 RC. Piękna maszyna. spełniła moje oczekiwania chociaż trasa łatwa i rower nie rozwinął skrzydeł. A czuć było że wyrywa do przodu.


Zapraszam i polecam





wtorek, 24 lutego 2015

Rozpoczęcie sezony 2015.




Tak się rozpoczyna kolejny sezon rowerowy. Sobota. Akcja z Tomkiem. 
Nowy rower. Nowy sprzęt. Trzeba wypróbować. niecałe 70 km wpadło. Mało ale ledwo się do domu doturlałem.