niedziela, 17 sierpnia 2014

Górki w Górkach

Pogoda dzisiaj niezachęcająca na rower. Nic tylko projekt robić. No ale ile można. Nie wytrzymałem telefon do Tomka i plan taki ze na strzelce krajeńskie jedziemy. No to o 15 się zebraliśmy. Jedziemy na spokojnie bez pospiechu. W Marwicach w sumie plan się zmienił i pojechaliśmy zrobić górki w Górkach. Piękny podjazd. Serpentyny jak w nie jednej włoskiej przełęczy. Ładnie po prostu. 

Tomek głaskał konia. 

Potem przybiegły jeszcze dwa mniejsze do nas i lanie pozowały, skubały trawę i szalały po pastwisku

No ale my tam podjazdy byliśmy zaliczać, no i zaliczyliśmy nie jeden podjazd. 

" Ale LAKE-i fajne. Gdzie kupiłeś ? o Panie ale łyda. Zenek ! Janek ! chodźcie zobaczyć ! "


W sumie to główna atrakcja nie jazda ale konie były. My sobie siedzieliśmy spokojnie odpoczywaliśmy a one sobie biegały. Jazda też była. Km wpadły. Dobry dzień zaliczony. Plan nie wykonany ale za to wykonany jeszcze lepszy wiec w sumie dzień udany. Ba, nawet bardzo. 

W Gorzowie zjeżdżając od strony WORD-u z górki 68km/h wpadło a babcia nie mogła uwierzyć ze tyle na rowerach pędziliśmy tak się oglądała jak by pocisk przeleciał co najmniej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz